RKS Wzgórze Raciążek - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Ankiety

Czy Wzgórze utrzyma się w V lidze ?

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 77, wczoraj: 169
ogółem: 1 391 476

statystyki szczegółowe

Kalendarium

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

24

04-2024

środa

25

04-2024

czwartek

26

04-2024

piątek

Sport.pl

Wyszukiwarka

Aktualności

Wzgórze Raciążek 2:3 Victoria Smólnik

  • autor: Groncik, 2015-10-01 12:16

Sobotni pojedynek z Victorią Smólnik niestety nie przebiegł po naszej myśli. Przyjezdni rzutem na taśmę zdołali wywieźć z Raciążka 3 punkty, ogrywając Wzgórze 2:3. Bramki dla naszego zespołu zdobywali Tomek Zwierzchowski i Kacper Nasiński.

Więcej w rozwinięciu...

Pierwsze minuty ostatniego meczu przyniosły delikatną przewagę Victorii, która była blisko zdobycia bramki już w 4 min.

W 10 min. to Wzgórze mogło objąć prowadzenie. Stanisław Chojnacki znalazł trochę miejsca na prawej stronie i zdecydował się na wrzutkę w pole karne, w kierunku Leszka Jelińskiego. Piłka zmierzała idealnie do niego, ale jego zamiary wyprzedził Mateusz Graczyk, który oddał strzał, jednak był on bardzo nieczysty.

W 13 min. Graczyk faulowany był na 25 metrze, sędzia wskazał na przywilej korzyści, piłka trafiła do Stanisława Chojnackiego, ten wszedł wgłąb pola karnego i strzelił w kierunku bramki, ale i tym razem niecelnie. 

Po tej akcji jeden z pomocników Victorii podał z połowy boiska wysoką, prostopadłą piłkę do napastnika. Ten wygrał pojedynek z Marianem Komorowskim i delikatnie głową skierował piłkę w światło naszej bramki. Piotr Janowski niestety pomylił się przy interwencji i wpadł z futbolówką do bramki. 0:1. Co ciekawe zawodnik, który oddał strzał, nazywa się Piotr Janowski.

W 25 min. Wzgórze mogło wyrównać. Stanisław Chojnacki ponownie dobrze dorzucił piłkę w pole karne, akcję zamykał Tomek Zwierzchowski, który nie zdołał jej jednak wykończyć.

2 min. później jednak doszło do wyrównania. Leszek Jeliński wrzucił piłkę w pole karne z rożnego. Trafiła ona wprost na głowę Bartka Ruteckiego, który dość przypadkowo zgrał ją na Kacpra Nasińskiego, ten nieco zaskoczony zdołał jeszcze trącić piłkę w kierunku bramki gości i co najważniejsze, wyrównał wynik spotkania. 1:1.

Przez następne 10 min. praktycznie nic się nie działo, żadna ze stron nie oddała nawet niegroźnego strzału.

Ten marazm przerwał Tomek Zwierzchowski. Po wrzutce Leszka Jelińskiego, podobnie jak w poprzedniej akcji ze swoim udziałem zamykał całą sytuację. Tym razem jednak popisał się bardzo dobrym strzałem głową i zdobył bramkę. 2:1.

Już 3 min. później Zwierzchowski był bliski zdobycia swojej drugiej bramki. Popisał się bardzo dobrym strzałem zewnętrzną częścią stopy, ale golkiper zdołał sparować piłkę do boku.

W 41min. zawodnicy Victorii nieco się przebudzili. Zdołali skonstruować groźną sytuację, jednak napastnik przegrał w pojedynku sam na sam z naszym golkiperem. Asekurował go jeszcze Marian Komorowski, który wybił piłkę nad poprzeczką, nabijając przy tym piłkarza gości.

Groźnie pod naszą bramką było również w ostatniej minucie pierwszej połowy. Victoria dobrze rozegrała rzut wolny, jeden z zawodników znajdujących się w polu karnym popisał się efektownym ,,szczupakiem", jednak piłka minęła się z bramką.

Pierwsza część gry zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem Wzgórza. 2 połowa przyniosła nieco lepszą grę gości. Stworzyli więcej sytuacji podbramkowych i częściej byli przy piłce.

W 48 min. Stanisław Chojnacki ładnie zabrał się z piłką, wszedł w pole karne i oddał mocny strzał na bliższy słupek, jednak trafił jedynie w boczną siatkę.

Kolejna groźna sytuacja już w 52 min. Tym razem jednak groźnie zrobiło się pod naszą bramką. Pomocnik gości dostał piłkę na 16 metrze i oddał strzał, jednak nieczysto trafił w piłkę i ta powędrowała obok słupka.

W 55 min. Piotr Janowski popisał się cudowną interwencją. W efektowny i jak się okazało efektywny sposób sparował niesamowitą bombę, piłka po paradzie obiła jeszcze poprzeczkę, ale obrońcy zdołali wybić. Piłka zmierzała praktycznie wprost w naszego golkipera, ale mimo wszystko był to trudny do obrony strzał.

W 60 min. w naszym polu karnym niesamowicie się zakotłowało. Nie mam pojęcia co się tam stało, ale piłka trafiła do Pawła Mularskiego, który uderzył na bramkę. Zaskoczony Piotr Janowski nie miał szans na skuteczną interwencję. 2:2..

5 min. później padła kolejna bramka dla gości, ale zdobyta ona była ręką, w związku z czym, została słusznie nie uznana.

70 min. przyniosła pierwszą zmianę w naszym zespole. Boisko opuścił Karol Jurgielski, w jego miejsce pojawił się Przemek Rutecki.

Była to jak się później okazało bardzo dobra zmiana, już minutę po wejściu na boisko P. Rutecki został sfaulowany w polu karnym, w związku z czym, arbiter wskazał na ,,wapno". Do jego wykonania podszedł Kacper Nasiński. Uderzył on identycznie jak w pojedynku z Dębem Bąkowo. Bramkarz odczytał jego zamiary już zanim oddał on strzał, ponieważ praktycznie stał przy prawym słupku i pewnie obronił ten rzut karny.

W 72 min. za drugą żółtą kartkę boisko opuścił Dawid Szymański (Victoria Smólnik).

Mimo czerwonej kartki Victoria grała niemal identycznie jak przed osłabieniem. Uzyskaliśmy oczywiście optyczną przewagę, jednak ciągle Smólniczanie zagrażali naszej bramce. 

W 77 min. mogliśmy objąć prowadzenie. Super podaniem prostopadłym obsłużony został Przemek Rutecki, który uderzył z pierwszej piłki, jednak futbolówka powędrowała nad poprzeczką.

W 80 min. nastąpiła druga zmiana. W miejsce Tomka Zwierzchowskiego wszedł Piotr Chojnacki.

Ostatnie 5 minut meczu należało do gości. Najpierw w 85 min. po dobrej wrzutce, napastnik minął się z piłką, którą z łatwością mógł umieścić w bramce. Już minutę później Piotr Janowski został sprawdzony po raz kolejny. Bardzo dobrze jednak obronił strzał głową.

Wreszcie w 90 min. nastał moment, który pogrzebał nasze nadzieje na uzyskanie jakiegokolwiek punktu w tym meczu. Piotr Janowski ponownie pokonał naszego bramkarza strzałem głową. Nasz bramkarz był blisko obronienia strzału, jednak piłka niefortunnie skozłowała mu pod ręką.

W ten sposób mecz, który powinien zakończyć się remisem lub zwycięstwem gospodarzy, przerodził się w porażkę. Niestety tracimy kolejne punkty na własnym terenie. Wzgórze odnosi drugą porażkę pod rząd i spada na 14 pozycję w tabeli.

 

 

 

 

 

 

 


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [835]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Zegar

Reklama

Buttony

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 17

Ostatnie spotkanie

Gopło KruszwicaRKS Wzgórze Raciążek
Gopło Kruszwica 5:1 RKS Wzgórze Raciążek
2015-11-15, 11:00:00
     

Wyniki

Ostatnia kolejka 16
Gopło Kruszwica 5:1 RKS Wzgórze Raciążek
Kujawiak Lumac Kowal 1:0 Mień Lipno
Lider Włocławek 2:0 Noteć Gębice
Szubinianka Szubin 1:1 Zjednoczeni Piotrków Kujawski
GKS Baruchowo 0:3 Unia Janikowo
Start Radziejów 0:0 Zdrój Ciechocinek
Dąb Barcin 1:5 Sparta Janowiec Wielkopolski
LTP Lubanie 4:1 Victoria Smólnik

Najnowsza galeria

Bluzy
Ładowanie...

Statystyki drużyny