RKS Wzgórze Raciążek - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Ankiety

Czy Wzgórze utrzyma się w V lidze ?

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 88, wczoraj: 194
ogółem: 1 391 318

statystyki szczegółowe

Kalendarium

19

04-2024

piątek

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

24

04-2024

środa

25

04-2024

czwartek

Sport.pl

Wyszukiwarka

Aktualności

Kujawiak Kowal 2:0 Wzgórze Raciążek

  • autor: Groncik, 2015-11-13 12:37

Ostatni mecz rundy jesiennej sezonu 2015/16 niestety nie zakończył się dla nas pozytywnie. Wzgórze uległo w Kowalu 2:0. Gospodarze odnieśli zwycięstwo po bramkach Igora Borowicza i Bartosza Śmigla.

Skład: J.Przybycień - K. Jurgielski - Ł. Drwięga - K. Latopolski (80' Marian Komorowski) - L. Jeliński - B. Rutecki - M. Rosikiewicz - M. Graczyk - A. Głowacki - S. Chojnacki - P. Rutecki

Lepszego początku meczu nie mogli sobie wyobrazić podopieczni Dawida Kwiatkowskiego. Już w 3 min. gospodarze objęli prowadzenie po błędzie naszego bramkarza. Piłkę do pustej bramki skierował bez problemów Igor Borowicz. 1:0.

Pierwszy kwadrans meczu bez wątpienia należał do piłkarzy z Kowala. Byli dużo częściej przy piłce, akcje kończyli często niegroźnymi strzałami. Po krótkim okresie przewagi gospodarzy, w naszych szeregach nastąpiło gwałtowne przebudzenie.

W 15 min. blisko umieszczenia piłki w siatce rywali był Łukasz Drwięga. Po rzucie rożnym, właśnie nasz trener wyskoczył najwyżej w polu karnym i udało mu się oddać strzał głową, jednak był on nieco za lekki.

W 20 min. ładną akcją indywidualną popisał się Mateusz Graczyk. Ograł kilku rywali na lewym skrzydle, a kiedy już znajdował się przy linii końcowej, zdecydował się na płaskie dośrodkowanie, wywalczył tym samym rzut rożny, po którym ponownie Łukasz Drwięga był blisko strzelenia gola wyrównującego. Tym razem ponownie dobrze interweniował bramkarz.

W 38 min. Przemek Rutecki znajdował się w dogodnej sytuacji do zdobycia bramki. Po podaniu Bartosza Ruteckiego wyszedł sam na sam z golkiperem rywali, jednak zwycięsko z pojedynku wyszedł niestety ten drugi. Piłka po dobitce zatrzymała się jeszcze tuż przy linii bramkowej i została wybita.

Na 2 min. przed końcem pierwszej połowy ponownie byliśmy ekstremalnie blisko bramki. Stanisław Chojnacki ładnym podaniem uwolnił spod opieki defensorów Przemysława Ruteckiego. Łeba starał się oddać strzał, ale piłka wyraźnie mu odskoczyła, co ułatwiło interwencję Szablewskiemu.

Po pierwszej części gry mimo jednobramkowej straty, mogliśmy być zadowoleni z naszej gry, byliśmy dużo lepsi od naszych rywali, skonstruowaliśmy kilka ładnych akcji, jednak ostatecznie nie udało się nam ich zamienić na bramki.

Początek drugiej połowy nie wskazywał na to, że zobaczymy futbol w innym wydaniu, niż miało to miejsce przez pierwsze 45 minut. Wzgórze konsekwentnie atakowało, utrzymywało się przy piłce, z dużą efektywnością neutralizując sporadyczne ataki gospodarzy.

W 52 min. piłkę ręką na 19 metrze zagrał Kamil Malinowski, co poskutkowało podyktowaniem rzutu wolnego. Arbiter ukarał także winowajcę żółtym kartonikiem. Do piłki ustawili się dwaj nasi zawodnicy, mianowicie Ariel Głowacki oraz Leszek Jeliński. Na strzał zdecydował się ten pierwszy, uderzył piłkę tuż przy prawym słupku, jednak i tym razem dobrze interweniował Szablewski, wybijając piłkę do boku. Do futbolówki dopadł jeszcze Stanisław Chojnacki i w stuprocentowej sytuacji uderzył w leżącego bramkarza.

W 56 min. Łukasz Drwięga faulował Bartka Śmigla na 20 metrze, trener ukarany został żółtą kartką, a strzał bezpośrednio z rzutu wolnego obronił na raty Jarek Przybycień.

Po kwadransie gry w 2 połowie byliśmy po raz kolejny strasznie blisko zdobycia bramki. Ariel Głowacki posłał idealne podanie za obronę do Stanisława Chojnackiego. Ten spostrzegł wychodzącego z bramki golkipera i starał się go przelobować, jednak piłka spadła zaraz za bramką Kujawiaka.

W 67 min. pierwszą dobrą akcję przeprowadzili piłkarze z Kowala. Strzelec bramki znalazł się w dogodnej sytuacji do podwyższenia swojego dorobku strzeleckiego w tym spotkaniu, jednak w sytuacji sam na sam z Jarkiem Przybycieniem, fatalnie spudłował.

2 min. później Wzgórze wykonywało rzut rożny. Leszek Jeliński posłał bardzo ładne dośrodkowanie wgłąb pola karnego. Strzał głową oddał Bartek Rutecki, piłka spoczęła na słupku, spadła jednak wprost pod nogi Stanisława Chojnackiego, który niefortunnie obił tylko poprzeczkę, dobijał jeszcze Przemek Rutecki, ale nie trafił czysto w piłkę, która została wybita przez stopera.

W 77 min. gospodarzom udało się na moment wyjść spod naszego naporu. Okazało się to dla nas zgubne. Sam na sam z naszym bramkarzem wyszedł Bartosz Śmigiel, który nie dał szans Jarkowi, podwyższając prowadzenie swojego zespołu, mimo dużo słabszej gry. 2:0.

10 min. przed końcem meczu nastąpiła jedyna zmiana w naszej drużynie. Boisko opuścił bardzo dobrze spisujący się tego dnia Karol Latopolski. W jego miejsce pojawił się Marian Komorowski. Nie była to zmiana taktyczna, a została wymuszona przez ból w kontuzjowanej kostce naszego obrońcy, który nie był w stanie dograć tego spotkania do końca.

W 82 min. grający trener Kujawiaka, Dawid Kwiatkowski popisał się bardzo efektownym rajdem, jednak zabrakło mu zimnej krwi i w sytuacji 1 na 1 z Jarkiem Przybycieniem, spudłował.

Na 5 min. przed końcem żółtą kartką za brutalny faul ukarany został Mateusz Rosikiewicz. Rosik mógł w tej sytuacji zostać wyrzucony z boiska, co z resztą zasygnalizował arbiter główny.

W 90 min. Leszek Jeliński wykonywał rzut wolny z około 19 metrów. Piłka po jego strzale powędrowała niestety minimalnie nad poprzeczką.

Sędzia chwilę po tym strzale zakończył ostatni pojedynek rundy jesiennej. Pozostaje ogromny niedosyt. Pomimo bardzo dużej przewagi przyjezdnych, mnóstwa okazji do zdobycia bramki, nie udało nam się tego meczu nawet zremisować. Liczyliśmy, że mecz zespołu z czołówki tabeli z ligowym oustiderem, będzie wyglądał dokładnie na odwrót, niż miało to miejsce w rzeczywistości. Niewykorzystane sytuacje tak jak według starego, piłkarskiego porzekadła, zemściły się. W najważniejszej statystyce, bramkowej, przewagę mięli gospodarze, w związku z czym, 3 punkty zostały w Kowalu.


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [837]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Zegar

Reklama

Buttony

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 17

Ostatnie spotkanie

Gopło KruszwicaRKS Wzgórze Raciążek
Gopło Kruszwica 5:1 RKS Wzgórze Raciążek
2015-11-15, 11:00:00
     

Wyniki

Ostatnia kolejka 16
Gopło Kruszwica 5:1 RKS Wzgórze Raciążek
Kujawiak Lumac Kowal 1:0 Mień Lipno
Lider Włocławek 2:0 Noteć Gębice
Szubinianka Szubin 1:1 Zjednoczeni Piotrków Kujawski
GKS Baruchowo 0:3 Unia Janikowo
Start Radziejów 0:0 Zdrój Ciechocinek
Dąb Barcin 1:5 Sparta Janowiec Wielkopolski
LTP Lubanie 4:1 Victoria Smólnik

Statystyki drużyny